Ścieżka ta może wydawać się kręta i stroma…

Moje pierwsze doświadczenia związane z Mszą Wszechczasów (osobiście ta nazwa jest najbliższa memu sercu) sięgają czasów studenckich. Wówczas w Akademickim Klubie Myśli Społeczno-Politycznej wiele rozmawialiśmy na temat tego, co stało się podczas Soboru Watykańskiego II oraz jakie to wydarzenie miało brzemienne skutki dla Kościoła Katolickiego. Za namową koleżanki Anity zaprosiliśmy wybitnego znawcę tematu, prof. Roberto de Mattei, który akurat przebywał w Polsce. Spotkanie było okazją do prezentacji książki Sobór Watykański II – historia dotąd nieopowiedziana. Mimo konieczności tłumaczenia z włoskiego na polski jasny i klarowny przekaz profesora pozwolił na spojrzenie na to wydarzenie w zupełnie nowym świetle. Wówczas zdecydowałem, że warto zobaczyć, na czym polega wyjątkowość Mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (jak ją wtedy nazywano).

WIęcej